Filologię bałkańską – taka odpowiedź na pytanie Co studiujesz?
budzi u wielu osób zdziwienie. Zazwyczaj w takich mini-rozmowach, komentuje się
w jakiś sposób kierunek studiów – Ooo,
prawo, to ambitne studia! Matematyka? Nigdy nie byłem dobry z matematyki, tym
bardziej podziwiam. Anglistyka? O tak, angielski to teraz podstawa! Filologia
bałkańska?... W swoim pięcioletnim życiu studenckim nie raz spotkałam się z
pewnym zakłopotaniem ze strony mojego rozmówcy albo z zaskakującym
stwierdzeniem lub pytaniem, które z jednej strony mnie szokowało, z drugiej
śmieszyło. Opowiem Wam o tym, a także o tym, skąd się wzięła taka filologia i
czym właściwie są języki bałkańskie.
źródło: wikipedia.pl |
Osoby, które mają
problem ze zlokalizowaniem filologii bałkańskiej dzielą się na dwie grupy –
tych, którzy wiedzą, gdzie są Bałkany, ale nie za bardzo wiedzą, jakimi
językami się tam mówi i tych, którzy nie mają pojęcia, gdzie umiejscowić
Bałkany. Ci pierwsi to często osoby wykształcone, które po prostu nie były nigdy na
Bałkanach i nie leżą one w ich obszarze zainteresowań. Nie mając
pojęcia, co się kryje za filologią bałkańską, zadają pytania ogólne Lubisz jeździć na Bałkany? albo pytają
bezpośrednio – Bałkańska? To jakich
języków się uczysz?
Tych drugich
natomiast nie można nazwać inaczej, niż niedoukami, ale to oni właśnie zadają
najzabawniejsze pytania – Aaa Bałkany! To
Norwegia i tak dalej, tak? A powiedz
mi, czy Bałkania jest w Unii? Bo Bałkany moi drodzy
przez wielu studentów – bo o studentach tu głównie mowa – utożsamiane są ze
Skandynawią. Mówisz filologia bałkańska – oni myślą norweski i szwedzki.
Prym wśród wszystkich
reakcji wiedzie jednak Powiedz coś po
bałkańsku! Każdy bałkanista słyszał to zapewne kilkakrotnie. No właśnie, bo
skąd coś takiego jak filologia bałkańska? Przyzwyczajeni jesteśmy do standardowych
filologii, które noszą nazwy pochodzące od konkretnego języka (np. angielska)
lub od rodziny językowej (np. germańska, romańska). A tu nagle filologia bałkańska.
Języki można dzielić
na wiele sposobów, ale są trzy podstawowe klasyfikacje
– historyczna, geograficzna i
typologiczna. Historyczna to oczywiście podział na rodziny i podrodziny,
typologiczna to różne typy językowe (rozróżniane np. ze względu na szyk wyrazów w
zdaniu, ze względu na liczbę fonemów itd.), klasyfikacja geograficzna
natomiast, to podział języków na ligi. Jedną z takich lig jest właśnie bałkańska
liga językowa.
Czym zatem jest liga językowa?
Jest to grupa języków, które mają
szereg wspólnych cech, mimo że niekoniecznie są ze sobą spokrewnione.
Podobieństwa te wynikają z długotrwałego wzajemnego oddziaływania, na które wpływ ma bliskość geograficzna, stąd nazwa tej klasyfikacji – geograficzna.
Jakie języki należą do ligi bałkańskiej?
Z całą
pewnością język albański, rumuński i bułgarski, które posiadają wszystkie
cechy. Część cech posiada natomiast język nowogrecki i południowo-wschodnie dialekty
języka serbskiego. Część językoznawców dodaje do tej listy także macedoński i arumuński.
Jakie wspólne cechy posiadają języki bałkańskie?
Cechy
wspólne dotyczą zarówno gramatyki, fonologii, jak i leksyki. Do najważniejszych
należą:
- uproszczona deklinacja
lub jej brak;
- zanik
bezokolicznika;
- budowanie czasu
przyszłego za pomocą czasownika posiłkowego, który oznacza chcieć, np. alb. do
të shkoj, bułg. ще отида;
- występowanie
rodzajnika postpozytywnego, czyli występującego za rzeczownikiem, np. alb. shoqja, bułg. приятелката;
- duplikacja zaimków,
np. bułg. Тебе те няма. (dosł. Ciebie cię nie ma);
- analityczne
stopniowanie przymiotników i przysłówków;
- rozbudowany system czasów i
trybów;
- zapożyczenia z
tureckiego;
- występowanie tzw.
szwy, czyli samogłoski zapisywanej w alfabecie fonetycznym jako ə.
Nie każdy musi wiedzieć, jakie są cechy ligi bałkańskiej, nie każdy musi umieć wymienić języki bałkańskie czy wszystkie kraje na Bałkanach. Miło byłoby jednak, gdyby każdy – i tym bardziej studenci – wiedzieli, że Bałkany to nie Skandynawia. Moje bałkańskie serce byłoby tym w pełni usatysfakcjonowane :)
Czasem zastanawia mnie, jakie mogą być reakcje po usłyszeniu, że ktoś studiuje np. sinologię czy filologię ugrofińską. Filologia bałkańska to przy tym pikuś ;)
Kiedy ja studiowałam f.bułgarską, to również często słyszałam takie same pytania:P
OdpowiedzUsuńJak ja studiowałam filologię wietnamsko tajską to pytali się mnie, żebym coś w tym języku powiedziała xD Tak jakby język wietnamski i język tajski były tym samym językiem!
OdpowiedzUsuńA mnie się marzy sinologia <3 zastanawiałam się kiedyś nad bułgarską i nad ugrofińską (węgierski dokładnie, nie fiński)chyba jedyne filologie, o których nie myślałam to angielska, hiszpańska i włoska :)
Pozdrawiam!
Filologia wietnamsko-tajska - to musi być ciekawe! Widzę, że jesteś prawdziwą miłośniczką nietypowych filologii :) Wale się nie dziwię, bo to fajna rzecz jest. Życzę powodzenia w spełnianiu filologicznych marzeń :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńW ogóle nie wpadłbym na to, że jest coś takiego jak filologia bałkańska - na Bałkanach są przecież różne grupy językowe, nie spokrewnione ze sobą. Sinologia czy ugrofińskie to co innego.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wśród języków bałkańskich, tylko bułgarski, macedoński i dialekty serbskiego są ze sobą spokrewnione, stąd wyjątkowość tej filologii.
UsuńRacja, że sinologia i filologia ugrofińska to coś innego, bo nie ma innej filologii, która brałaby swoją nazwę od ligi językowej. Chciałam podać jedynie przykłady filologii, które mogą brzmieć zagadkowo :) Pozdrawiam!
Zastanawiam się dlaczego ludzie kojarzą Bałkany z np. Norwegią? Faktycznie, nietypowe filologie budzą ogromne zdziwienie i ukazują różne, niekiedy zabawne, skojarzenia ludzi. Obecnie studiuję filologię nowogrecką, więc łatwo się domyślić z czym ludziom się kojarzy. A co do pytania "powiedz coś po ..." - gdy słyszę taką prośbę, nigdy nie wiem co powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że myli im się po prostu Półwysep Bałkański z Półwyspem Skandynawskim ;)
UsuńCzekam na Twoje wpisy, Olu! Jak już Ci pisałam, nowogrecki to przepiękny język, a poza tym - to język bałkański :) chętnie zatem o nim poczytam i może przypomnę sobie podstawy. Pozdrawiam!
Ciekawy artykuł! Kiedyś już czytałam o językach bałkańskich u Karola ze Świata Języków Obcych, więc nie jest to dla mnie aż tak czarna magia, ale mimo wszystko sytuacja językowa jest tam na tyle poplątana, że nigdy nie zaszkodzi co nieco sobie odświeżyć. Albo ugryźć od trochę innej strony.
OdpowiedzUsuńA co do tych nietypowych filologii - mój rodzony kuzyn do dziś opowiada swoim znajomym, że studiuję syjonistykę... Nie wiem, czy "japonistyka" jest dla niego naprawdę aż TAK trudna do zapamiętania, czy robi to, bo wydaje mu się, że jest zabawny. Obstawiałabym raczej to drugie ;). A mnie to wścieka jak nie wiem, no bo... Gdzie? Jak? Dlaczego?
Syjonistyka podbiła moje serce! Cudo :)
UsuńA większość mojej rodziny wie jedynie, że studiowałam "jakieś dziwne języki" ;)
Wybieram się w te wakacje stopem przez bałkany i zastanawiam się jakiego języka choć odrobinę najlepiej byłoby liznąć, żeby dogadać się w większości krajów?
OdpowiedzUsuń