Przejdź do głównej zawartości

Multikurs – Profesor Henry Intensywny kurs dla początkujących


Swobodny dostęp do komputera i internetu daje nam obecnie bardzo duże możliwości, jeśli chodzi o naukę języka. Mamy łatwy dostęp do nagrań w językach obcych, znajdziemy opis gramatyki, możemy czytać teksty, oglądać filmy i seriale w oryginale. Coraz częściej powstają także specjalne platformy językowe, które oferują nam kursy najróżniejszych języków. Odkąd wypróbowałam Busuu, podchodziłam do takich platform z małym dystansem. Na początku bardzo mi się podobało  przyjemny interfejs, zabawne zbieranie jeżynek, kolorowe lekcje. Zwątpiłam trochę, gdy specjalny test stwierdził, że znam język angielski na poziomie B2, a jak wiecie utrwalam podstawy. Busuu mnie nie przekonało i do dziś dostaję na maila wiadomości o wysychającym ogrodzie językowym :) W ostatnim czasie miałam jednak okazję zapoznać się z inną platformą do nauki języka Multikurs, testując kurs języka angielskiego Profesor Henry. Dziś podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na jego temat.

Recenzja Multikursu


Multikurs to platforma edukacyjna, która oferuje kursy 9 języków. Prócz znanych języków europejskich (angielski, hiszpański, niemiecki, francuski, włoski, rosyjski), także kilku języków egzotycznych (japoński, chiński i arabski). Oferta platformy obejmuje dwa rodzaje kursów – MultiWords i Intensywny kurs z serii Profesor. MultiWords do narzędzie do nauki słów i zwrotów, opatrzonych nagraniami i przykładami użycia. Dostępny jest także na komórkę. Intensywne kursy z serii Profesor to urozmaicone kursy językowe podzielone na lekcje, z których każda obejmuje 9 modułów, m.in. dialogi, naukę słówek, rozumienie ze słuchu. Projekt otrzymał dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.

Tyle najważniejszych informacji, które udziela zespół platformy. Ja korzystałam i korzystam nadal z Intensywnego kursu dla początkujących Profesor Henry (poziom A1-A2). Oto moje spostrzeżenia na jego temat:

  • przede wszystkim kurs ma jasną, uporządkowaną i przejrzystą strukturę, składa się z 14 lekcji, które podzielone są na zróżnicowane moduły, ponadto znajdziemy 3 testy podsumowujące lekcje;
  • bardzo spodobała mi się ciekawa i życiowa tematyka, np. nowy chłopak, jak podłączyć sprzęt, ale była impreza, mój chłopak jest egoistą, włamanie;
  • gramatyka opisana jest zawsze na końcu lekcji, tzn. że najpierw poznajemy wszystko w kontekście, a dopiero potem czytamy teorię – duży plus;
  • najpierw zapoznajemy się z nowym słownictwem, a potem mamy do niego trzy rodzaje ćwiczeń, dzięki czemu naprawdę dużo się zapamiętuje; ponadto – co ogromnie ważne – za każdym razem lektor wymawia każde słówko, dzięki czemu się z nim osłuchujemy;
  • przy dialogach jest opcja nagrywania głosu, dzięki czemu możemy wysłuchać swojej wymowy i porównać ją z wymową lektorów; miałam początkowo małe problemy z włączeniem nagrywania, ale w końcu załapałam, jak to zrobić (mówimy, mając cały czas przyciśnięty prawy przycisk myszy); nagrywanie siebie jest bardzo przydatne, bo słuchając nagrania możemy obiektywnie spojrzeć na swoją wymowę, dzięki czemu łatwiej nam korygować ewentualne błędy;  
  • główna lektorka jest Angielką, ale w dialogach i wielu filmikach mamy okazję posłuchać także amerykańskiej wymowy;
  • interfejs jest bardzo czytelny, nie jest ani zbyt nudny, ani przeładowany zbędnymi udziwnieniami, nawigacja jest łatwa – dla mnie to bardzo ważne;
  • filmiki są zabawne i przyjemnie się je ogląda;
  • podoba mi się, że można swobodnie przechodzić do różnych części kursu, niektóre elementy można omijać (np. tematy, które już znamy); można wracać do wcześniej już wykonanych ćwiczeń, aby poprawić swoje rezultaty lub po prostu powtórzyć materiał;
  • czasem irytowało mnie to, że gdy w ćwiczeniu pomylimy się w jakimś słówku, musimy poprawiać całe zadanie, a nie tylko to słówko; choć z drugiej strony nigdy nie zaszkodzi powtórzyć całości.


Jeśli chodzi o wady tego produktu, to są to wszystkie rzeczy, które można zarzucić kursowi internetowemu. Istnieją zwolennicy tradycyjnych książek, którzy nie lubią uczyć się przed komputerem, a także entuzjaści metod, które udostępnia nam technologia. Każda z tych form ma i wady, i zalety. Ja co prawda lubię mieć słówka zapisane na papierze, ale taki kurs jak najbardziej mi odpowiada. Zauważyłam też, że świadomość, że ma się do niego czasowy dostęp jest bardzo motywująca do nauki. Poza tym, jakoś łatwiej rozwiązywać ćwiczenia na komputerze, niż w książce. Ale słówka i tak przepisuję na kartkę :)

Oczywiście każdy świadomy uczący się języka, wie, że bez naszego zaangażowania  żaden kurs nie zrobi cudu, tak jak i nauczyciel w szkole językowej nie włoży nam cudownie wiedzy do głowy. Ale jeśli mamy chęć i zaangażujemy się, ten kurs może być świetnym przewodnikiem. Wydaje mi się także, że jego cena nie jest wysoka (50 zł za 3 m-ce, 71 zł za pół roku i 107 zł za rok, a np. miesiąc w Busuu kosztuje 66,62 zł po zniżce i 83 zł w cenie regularnej). Mogę z pełną odpowiedzialnością polecić Wam ten kurs, sama rozważę na pewno wykupienie poziomu średnio-zaawansowanego, gdy już skończę podstawę. A jeśli chcecie się sami przekonać, istnieje możliwość bezpłatnego przetestowania kursu, wystarczy wejść na multikurs.pl.










Komentarze

  1. "Zauważyłam też, że świadomość, że ma się do niego czasowy dostęp jest bardzo motywująca do nauki." - Jak najbardziej zgadzam się z tym stwierdzeniem, miałam o tym wspomnieć w mojej opinii na temat platformy i już nie wiem czy napisałam o tym, czy nie ;)

    Korzystałam z Intensywnego Kursu z Hiszpańskiego, tyle że na komputerze. Nadal zresztą go mam, ale na jakiś czas zostawiłam go skupiając się na innych rzeczach. Na pewno jednak do niego wrócę! :) Zastanawiam się nad Intensywnym kursem na platformie ale z niemieckiego.

    Kiedyś wysyłałam moje spostrzeżenia odnośnie kursu pudełkowego do wydawcy i aż z ciekawości sprawdzę, czy niektóre rzeczy zostały poprawione. W końcu jest możliwość testowania kursu przez dwa dni! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwość przetestowania jest dużym plusem, każdy sam może się przekonać, czy kurs spełnia jego oczekiwania. Ja z dnia na dzień jestem coraz bardziej zadowolona :) Czytałam na Twoim blogu recenzję MultiWords i też wygląda interesująco :)

      Usuń
  2. Próbowałam z kursem na platformie multikurs.pl i co? I nic. Wytrwałam przez 1 dzień ;) Po prostu nie umiem się uczyć na komputerze, ot co :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się zmusić, jak się nie lubi uczyć przy komputerze :) ale dobrze, że spróbowałaś :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Ja sama mam okropny problem z językami, jakoś mi one nie idą. Pomimo tego, że dostaje piątki itd. to i tak nie czuję się na siłach. O ile rosyjski o tyle, ale angielski to masakra. Tak więc zacznę śledzić Twojego bloga, (mówiąc nawiasem - bardzo profesjonalny blog!):)

    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym czytała o sobie z czasów liceum, tyle że zamiast rosyjskiego był niemiecki - same piątki, a wydusić słowa nie umiałam :) ale każdy moment jest idealny, aby to się zmieniło :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Wow, mega przydatny blog. Tej tematyki się raczej w blogosferze nie widzi. Tak więc - dobrze tu trafić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie mi miło, że Ci się tu podoba :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Właśnie poszukuję jakiegoś kursu dla początkujących i zależy mi na tym, żeby był to kurs internetowy. Czytałam już kilka recenzji i wszystkie były pozytywne, ale ta przekonała mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam okazji spróbować nauki języka obcego z tym programem. Dla mnie jednak mimo wszystko lepsza jest nauka w szkole językowej https://lincoln.edu.pl/warszawa gdzie mam pewność, że jeśli czegoś nie będę wiedziała to wykładowca na pewno mi to wytłumaczy. Jeśli już chcemy uczyć się języków obcych to róbmy to z najlepszymi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Najpiękniejszy język świata

Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje. Mimo to dyskutuje się i to bardzo często. Fakt, że opinie o tym, co piękne czy brzydkie są subiektywne, zupełnie nie przeszkadza w ich wyrażaniu i dyskutowaniu o tym. I jeśli mówimy o języku, filmie czy koniu, a nie czyimś nosie czy dziecku, nic złego w tym nie ma, a może być nawet ciekawie. źródło Konkursy i rankingi piękności organizowane są od lat, i mimo że nie każdy zgadza się z ich wynikami, są osoby, które w ogólnej opinii uznawane są za piękne. Podobnie jest z językami. Mówi się o językach melodyjnych, romantycznych, twardych. Wiele osób za najseksowniejszy język uważa francuski, który określany jest nawet językiem miłości. Wielu miłośników ma też brzmienie języka hiszpańskiego. Też należę do tej grupy. Na pewno duży wpływ na postrzeganie języka ma stosunek do kraju, w którym się nim mówi i ludzi, którzy go zamieszkują. Jedna podróż czy jedno spotkanie może zmienić opinię o języku o 100%. Ciekawa jestem, czy też tak bardzo

Jaki to język? – język turecki

Inny niż większość języków europejskich. J ęzyk, wokół którego krąży wiele mitów.   Wywodzi się z Azji Środkowej, ale swoim wpływem objął całe Bałkany. Turecki. O tym języku opowie Gosia – autorka bloga Rodzynki Sułtańskie – która przygotowała przepełniony praktycznymi informacjami i wieloma ciekawostkami tekst. Zapraszam!  Wybieracie się na wakacje do Turcji i zastanawiacie się, czy warto zacząć się uczyć arabskiego alfabetu, bo przecież to kraj muzułmański, a po angielsku nie mówi nikt? Spokojnie.  Wbrew częstej opinii, w Turcji nie używa się arabskiego alfabetu, a sam turecki ma z arabskim niewiele wspólnego. A robiąc zakupy na bazarze,  dogadasz się za pomocą 5, no, może 10 słów.  Zapraszam na krótki opis języka: co ma wspólnego z węgierskim, a jakie tureckie słowa funkcjonują w języku polskim? A na końcu, mini-survival: pozycja obowiązkowa dla osób, które chcą zwiedzać Stambuł albo nadmorskie kurorty.  Hagia Sophia Podstawowe informacje 1. Grupa języko

Jaki to język? – język serbski

Dzisiaj mam dla Was tekst miłośniczki języka serbskiego, którą miałam przyjemność poznać osobiście. Opowie Wam z pasją i charakterystycznym dla siebie urokiem o tym pięknym języku słowiańskim. Monika studiuje filologię słowiańską i choć serbski to jej największa miłość, zdradza go czasem z bułgarskim. O Bułgarii (i nie tylko) pisze na blogu Bułgaria, naturalnie! 1. Podstawowe informacje Krótko, zwięźle i na temat: serbski to język zaliczający się do grupy języków południowosłowiańskich wraz z chorwackim, czarnogórskim, bośniackim (to wersja poprawna politycznie, tak naprawdę to wszystko jeden język, ale jak rozpadła się Jugosławia, wszyscy zapragnęli mieć własną mowę), słoweńskim, macedońskim i bułgarskim. (Wielu, a właściwie prawie wszyscy Bułgarzy powiedzą, że nie istnieje macedoński, bo to dialekt bułgarskiego, ale nie wierzcie im ślepo. Coś w tym jest, bo gramatykę ma w większości taką samą jak bułgarski, ale leksyka jest już mocno serbska). Mówi się nim oczywiście