
Słów kilka o hiszpańskim
Język hiszpański,
nazywany również kastylijskim, należy do rodziny języków romańskich. Dla ok. 500 milionów osób hiszpański to język ojczysty lub wyuczony, jest językiem
oficjalnym w ponad dwudziestu krajach rozrzuconych między Europą, Ameryką Środkową,
Południową i Afryką.
Większość Europejczyków
uczących się hiszpańskiego zapoznaje się z jego odmianą z Hiszpanii, tak zwaną
odmianą północnokastylijską, którą wieki temu (w XVIII wieku) przyjęto jako
odmianę standardową. Nie można jednak zapominać o tym, że ogromna większość użytkowników
tego języka mówi odmianą południową, używaną w Andaluzji, na Wyspach
Kanaryjskich i w Hispanoameryce. Warto więc wiedzieć, że północnokastyliskie
„seplenienie” w wymowie wyrazów z ce, ci,
ze (dźwięk podobny do angielskiego „th”) spotykane jest tylko tam, na
północy Hiszpanii, podczas gdy większość hiszpańskojęzycznego terytorium na
świecie wcale tego dźwięku nie używa (zarówno ce jak i se wymawia się
jak „se”).
Różnice pomiędzy
poszczególnymi dialektami hiszpańskiego są znaczne, jednak rzadko są przeszkodą
dla porozumienia się osób pochodzących z różnych krajów, jako że w szkolnictwie
i w środkach masowego przekazu wszystkich krajów utrzymuje się hiszpański
„standardowy”. Optymistyczny uczeń hiszpańskiego może więc mieć nadzieję, że
nauczywszy się odmiany standardowej (północnokastylijskiej), przy odrobinie chęci
i praktyki, będzie w stanie porozumieć się zarówno w Madrycie, jak i w Meksyku
czy Argentynie.
Posłuchajcie sami jak
różne mogą być akcenty osób mówiących po hiszpańsku:
Nauka hiszpańskiego
Nauczenie się języka na
poziomie komunikatywnym nie sprawia Polakom większych trudności. Wielkim
ułatwieniem jest fakt, że nie musimy się specjalnie przykładać do nauki poprawnej
wymowy, jako że hiszpański w znacznym stopniu „tak się czyta, jak się pisze”.
Trudności w nauce napotkamy zwłaszcza na bardziej zaawansowanych poziomach, gdy
pojawią się smaczki takie jak tryb subjuntivo
i kilka czasów przeszłych. Znacznie wcześniej trzeba się będzie także zmierzyć
z faktem, że w hiszpańskim istnieją trzy czasowniki, które moglibyśmy przetłumaczyć
na polskie „być” (ser, estar, haber),
że istnieją rodzajniki określone i nieokreślone, że książka jest rodzaju
męskiego, a mleko żeńskiego... Nie można się jednak zniechęcać, w końcu
Gabriela Garcię Marqueza najlepiej czyta się w oryginale!
Garść ciekawostek
Hiszpański był językiem
oficjalnym na Filipinach do 1973 roku.
Na terenie Izraela używa
się hiszpańskiego dialektu znanego jako ladino lub judeo-hiszpański powstałego
po wygnaniu Żydów z Półwyspu Iberyjskiego w XV wieku.
Spanglish to język mieszany, powstajacy z kontaku hiszpańskiego z
angielskim (na przykład, w mowie emigrantów z Ameryki Południowej żyjących w
USA). Niektórzy specjaliści przewidują, że jeśli obecne trendy migracyjne się
utrzymają, to USA staną się w przyszłości jednym z krajów z największą liczbą
osób mówiących po hiszpańsku.
W języku hiszpańskim
stawia się dwa znaki zapytania i dwa wykrzykniki: jeden otwierający, drugi
zamykający pytanie lub wykrzyknienie (¿Nie
wierzycie? ¡To prawda!)
Zaprzyjaźniając się z
Hiszpanami, „narażamy się” na włączenie do naszego kręgu znajomych osobników
takich jak Adolfo (Adolf), Jesús (Jezus), Dolores (Boleści), Paloma
(Gołąb) lub Estrella (Gwiazda).
Najbardziej „hiszpańską”
literą jest ñ (eñe, wymawiane [enie]),
która występuje zarówno w nazwie kraju España,
jak i języka español.
W języku hiszpańskim
rzadkie są zbitki spółgłosek na początku wyrazów, więc dla ułatwienia sobie
wymowy wtrącają tam często samogłoskę e-.
Tak powstają (po)twory takie jak espeak
(„speak”) lub esloti („złoty”).
Polañol, czyli kwiatki z rozmówek polsko-hiszpańskich
Torreador to w rzeczywistości nie jest hiszpańskie słówko. Byk to toro (a nie torro) a dźgająca go w czasie korridy osoba to matador lub torero.
Hiszpanie wcale nie żegnają
się słówkiem addio (wymawianym [adijo]), które
wielu osobom mylnie kojarzy się z hiszpańskim chyba za sprawą piosenki „Addio
pomidory”. Hiszpańska wersja to adiós!
Gdy używamy polskiej
formułki „pa pa” na pożegnanie to tak jakbyśmy naszego rozmówcę nazywali
tatusiem (papá – “tata”).
Tortilla (wymawiana [tortíja]) w kuchni meksykańskiej to rodzaj
płaskiego, okrągłego placka, w który możemy zawinąć na przykład kawałki
kurczaka, za to w kuchni hiszpańskiej jest to gruby omlet z kawałkami
ziemniaków.
Uwaga na przytakiwanie
naszym polskim „no, no, no”. Możemy osiągnąć odwrotny efekt, gdyż po hiszpańsku
tak samo wymawiane no to „nie”.
Hiszpanie witają się
radosnym ¡Hola! (wym. [óla]), wszystkie
Aleksandry-Ole usłyszą więc ¡Hola Ola!
(„ola ola!”).
Ostrzeżenie dla
kierowców. Gdy gdzieś na trasie usłyszycie curva
nie róbcie urażonej miny, tylko... uważajcie na zakręty!! (curva = „zakręt”)
Kapitalny wpis, zbieram takie "kwiatki" i uwielbiam ciekawostki!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Uwielbiam hiszpański, więc fajnie było poczytać te ciekawostki i posłuchać różnych akcentów! :)
OdpowiedzUsuńTen zakręt to jak w niemieckim :P die Kurve :D
OdpowiedzUsuń:) dopiero zaczynam się uczyć niemieckiego... ale wymawiałoby się to z "f", prawda? kurfe?
UsuńNie, nie :) Wymawia się z "w" :) Może nie jest ono tak wyraziste jak w języku polskim, ale zdecydowanie nie "f"
UsuńDziękuję za wyjaśnienia :) jeśli chodzi o niemiecki to duuuużo jeszcze się muszę nauczyć!
UsuńŚwietnie napisany tekst, taki hiszpański w pigułce :-)
OdpowiedzUsuńMi uszy więdną za każdym razem jak słyszę "adijos", nie mam pojęcia dlaczego ludzie tak się uczepili tego słowa?
OdpowiedzUsuńJedyna sensowna odpowiedź jaka przychodzi mi do głowy to wpływ tych nieszczęsnych addio pomidorów :)
UsuńJa pamiętam z młodości hiszpańskojęzyczne telenowele :D Wtedy stwierdziłam, że kiedyś muszę się nauczyć tego języka. Jeszcze wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńCiekawie napisany tekst. Gratuluję :)
¡Hola Ola!
P.S. Skąd wzięły się te dwa znaki zapytania i wykrzykniki? Jest jakieś wyjaśnienie?
Dzięki Ola :)
UsuńCo do podwójnych znaków zapytania i wykrzykników to zostały one narzucone przez RAE (Królewską Akademię) w 1754. Specjaliści od języka z XVIII wieku uznali, że w przypadku dłuższych zdań nie można się od razu domyślić czy chodzi o pytanie czy nie, jeśli nie figuruje tam znak zapytania. Z czasem znaki otwierające zapytanie i wykrzyknienie przyjęły się w piśmie również w krótkich zdaniach i tak już pozostało.
Uwielbiam hiszpański i super było przeczytać post, dzięki któremu dowiedziałem się wiele ciekawych rzeczy o tym języku :)
OdpowiedzUsuńMnie również post bardzo się podoba - ciekawie, konkretnie i na temat. No i nauczyłem się wielu nowych rzeczy - wiem już np. o czym jest piosenka "Una Paloma Blanca" :)
OdpowiedzUsuńBiały gołąb :) Co ciekawe, "Blanca" to też żeńskie imię (Biała). Ale jakoś powątpiewam czy istnieje zbitek "Paloma Blanca (López, Serrano, itd.) ;)
UsuńZe swojej strony mogę dodać, że ludzie w Republice Dominikańskiej bardzo lubią udziwniać sobie gramatykę i łączą np "en la" w "ela", w efekcie trudno czasem trudno rozszyfrować co autor miał na myśli.
OdpowiedzUsuńPoza tym warto wspomnieć, że "ola" bez niemego "h" znaczy "fala".
Powiedziałabym, że sobie w ten sposób ułatwiają wymowę :) W szybkiej mowie to "-n" może być bardzo osłabione... Czy popełniają też to "udziwnienie", o którym mówisz, kiedy piszą?
UsuńCiekawi mnie, że w Ameryce Łacińskiej nie używają podobno preterito perfecto :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, Itysia, w wielu regionach hiszpańskojęzycznych używa się głównie Idefinido (tuve, fui, estuve). W innych z kolei zanika rozróżnienie czasowo-aspektualne użycia Pretérito Perfecto i Indefinido i bez większych problemów można usłyszeć "Anoche he cenado LUB Anoche cené"
UsuńŚwietny tekst! Jakiś czas uczę się hiszpańskiego, a i tak dowiedziałam się z tego tekstu czegoś nowego! No i dzięki zalinkowaniu przez "Hiszpański na luzie" trafiłam tutaj, na niezwykle ciekawy blog. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie i z humorem :) Uwielbiam hiszpański. Mój chłopak zawsze się śmieje, gdy po wejściu do mieszkania mówię do niego "hola" i pyta "jaka Ola?". Nadal rozbrajają mnie też podwójne znaki zapytania i wykrzykniki.
OdpowiedzUsuńjak ja słyszę jak własnie ktoś z moich polskich znajomych mówi "adijos" to mnie krew zalewa i ich strzelam wykład na ten temat. Ale jakoś nikt nie rozumie w czym jest problem, bo przecież co to za różnica. A jedna koleżanka stwierdził, ze przecież ona nie zna hiszpańskiego, a ja na to,ze w takim razie niech go nie używa :p
OdpowiedzUsuńA nie zdarzyło Ci się usłyszeć polskiej wersji "waja kon dijos?" (vaya con dios) ;)
UsuńNie lubię hiszpańskiego, jakiś taki gardłowy. I nie umiem się do tego języka przekonać. Może też dlatego, że teraz taki szał na hiszpański, i niby się wszyscy go uczą (pasjonaci zapewne się tak nie zachowują, ale naprawdę widać, że jest "moda" na hiszpański...).
OdpowiedzUsuńHiszpanski wśród Polaków wzbudza właśnie skrajne reakcje, albo się nim zachwycamy albo nas odrzuca bo sepleni, bo gardłowy... Myślę ze ta pierwsza postawa szybko się weryfikuje i że te zachwyty tylko niektórym pozwalają przetrwać bo poziomu b1, nie mówiąc juz o wyższym. Dla mnie hiszpański jest narzędziem pracy, obiektem badań i środkiem komunikacji, ale absolutnie nie potępiam nikogo kto z mniej praktycznych pobudek daje się ponieść " szałowi" ;)
UsuńTańczę latynoskie piosenki i bardzo często zdarza mi się ślęczeć nad google translate i próbować sprawdzić o czym to śpiewają po hiszpańsku ci muzycy :) Nie zawsze wychodzi. Ciągle słyszę hiszpańskie zwroty, słowa, piosenki chodzą mi po głowie, więc pomyślałam: dlaczego by tu nie uczyć się właśnie hiszpańskiego? Trochę rozczarowana jestem włoskim, który opanowałam dosyć, ale gdzie porozumieć się po włosku? Może pomoże mi trochę w poznawaniu hiszpańskiego, bo z tego co zdążyłam zauważyć, wiele słów jest bardzo podobnych :)
OdpowiedzUsuńWloski na pewno pomoże, zawsze łatwiej jest się nauczyć kolejnego języka z tej samej rodziny, trzeba tylko uważać na "false friends". Powodzenia :)
UsuńŚwietny, krótki i treściwy tekst. Tym bardziej się cieszę, że go znalazłam, bo jest napisany przez kogoś, kto ma wiedzę i codzienie doświadcza hiszpańskiego na własnej skórze. Trochę mi tego doświadczania brakuje, bo moim głównym narzędziem do nauki jest Internet, filmy i podręczniki i czasami się zastanawiam jak to jest w realu ;). Pozdrawiam, Iza
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Czytam go od dłuższego czasu gdyż pomaga mi w nauce hiszpańskiego. Wpis o języku hiszpańskim też jest super:)
OdpowiedzUsuńHiszpański jest niesamowitym językiem równie popularnym globalnie co angielski dlatego warto się go uczyć bo coraz więcej przyjdzie nam się z nim mierzyć i lepiej umieć tłumaczyć teksty itp
OdpowiedzUsuńCześć. Uczę się języków przy użyciu https://preply.com/pl/warszawa/korepetycje-z-hiszpańskiego. Chciałbym znaleźć dodatkowe źródła, aby ćwiczyć i poprawiać swoją wiedzę i zacząć naukę nowych języków. Jak możesz mi pomóc?
OdpowiedzUsuńLubię takie wpisy, które zawierają garść ciakwostek. Uważam, że nauka języka hiszpańskiego zawsze powinna iść w parze z doczytywaniem różnych szczegółów, ciekawostek, uczenia się rzeczy dodatkowych. Kocham hiszpański i uczę się go od jakiegoś czasu na kursie językowym www.acento-gdansk.pl jednak uważam, że zawsze powinno się poszerzać ogólna wiedzę z zakresu języka, ale także kultury! :)
OdpowiedzUsuńJa na początku uczyłem się języka hiszpańskiego samodzielnie. Wykorzystywałem w tym celu np. fiszki, kursy mp3, oraz filmy i seriale po hiszpańsku. Potem postanowiłem zapisać się na kurs językowy - https://lincoln.edu.pl/warszawa/jezyk-hiszpanski/, który dał mi bardzo dużo. Ogólnie polecam zainwestować w jakieś korepetycje prywatne, które wg mnie są lepsze niż zajęcia w grupie.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńHiszpański i włoski to moje ulubione
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny wpis na temat języka hiszpańskiego! Ciekawe jest, jak język ten ma wiele regionalnych odmian i wpływów. Zauważyłam, że w różnych krajach hiszpańskojęzycznych używa się różnych słów i zwrotów. Na przykład, w Hiszpanii używa się słowa "coche" na samochód, podczas gdy w Ameryce Łacińskiej częściej spotykamy się z "carro".
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jak bardzo te różnice wpływają na komunikację między mieszkańcami różnych krajów hiszpańskojęzycznych. Czy masz jakieś doświadczenia z nauką różnych dialektów lub wymowy?