tag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post6681769172290058396..comments2023-09-22T14:53:21.013+02:00Comments on Hał ar ju, Marija?: Jak mówić w języku obcym? Jak pokonać barierę językową?Marysiahttp://www.blogger.com/profile/06794514209846940162noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-14477325068628454212015-04-16T08:52:05.616+02:002015-04-16T08:52:05.616+02:00Zdecydowanie trzeba się przełamać aby zacząć mówić...Zdecydowanie trzeba się przełamać aby zacząć mówić w innym języku.Axonhttp://axonsystem.edu.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-61352458264055343232013-07-21T13:29:00.301+02:002013-07-21T13:29:00.301+02:00Dużo zależy od charakteru człowieka. Znam ludzi z ...Dużo zależy od charakteru człowieka. Znam ludzi z niewielką wiedzą czy zasobem słownictwa, ale są na tyle pewni siebie, że potrafią rozmawiać bez zahamowań, oczywiście robiąc przy tym wiele błędów, ale i tak się tym nie przejmują. Znam też takich, którzy dysponują dużą wiedzą, słownictwem itp., ale jak przyjdzie co do czego to ze strachu przed zrobieniem choćby jednego błędu blokują się i nie są w stanie sklecić zdania.AShttp://www.asenglish.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-8109275634205204942013-03-15T18:03:06.970+01:002013-03-15T18:03:06.970+01:00Popieram! Najlepsza szkołą językową jest wyjazd za...Popieram! Najlepsza szkołą językową jest wyjazd za granicę. Sama byłam na erazmusie w Hiszpanii - co prawda bardziej pomogło to mojej umiejętności posługiwania się angielskim niż hiszpańskim ale bez względu na to o jaki język chodzi przebywając wśród obcokrajowców nagle wszystko wydaje się łatwiejsze. Przeplatanie języków,słów, czasami pomagaj zdjęcia filmy gesty wszystko się liczy a po kilku miesiącach okazuje się, że całkiem nieźle idą nam rozmowy w x języku. To super uczucie! :)M.http://www.sprachcaffe.com/polski/main.htmnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-28236857284870829502013-03-06T19:55:47.300+01:002013-03-06T19:55:47.300+01:00Ja nie mam żadnej bariery językowej wręcz odwrotni...Ja nie mam żadnej bariery językowej wręcz odwrotnie. Uwielbiam mówić w języku obcym. Od małego miałam jakiś talent do tego. Gdy rozmawiam z kimś kto zna tylko podstawy danego języka (np.angielskiego) i nie zbyt rozumie co do niego mówię, łączę kilka języków. Zawsze jak trzeba pogadać z obcokrajowcem cała grupa wysyła mnie bo ' Coralie się nie boi'. Zapewne przyczyną tego,że czuję się dość pewnie podczas tych rozmów jest to,że nie mieszkam w swoim ojczystym kraju a języki to chyba moje powołanie,ale przede wszystkim- pasja.<br /> <br />Jeżeli chodzi o osoby,które boją się mówić w j.obcym.Wydaje mi się,że niektórym sprawia to trudność ponieważ są nieśmiali albo po prostu nie rozmawiają z nikim w danym języku. Jak byłam mała 'uczyłam' mojego kota angielskiego. Może śmieszne,ale nie bałam się zwierzęcia bo przecież mi nie odpowie ani mnie nie poprawi. Dzięki tej zabawie,która dla wszystkich była komiczna, nauczyłam się płynnie mówić po angielsku. Potem dochodziły kolejne języki i tak mój kot umarł jako koci 'poliglota'. Teraz wychowuję kolejnego 'wielojęzycznego' kociaka. Jest to moja najlepsza metoda bo rodzice/rodzeństwo/znajomi zazwyczaj nie chcą słuchać czegoś czego nie rozumieją.<br /><br /><br />Pozdrawiam :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05652208581125987290noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-88526140902545432682013-03-06T12:50:57.601+01:002013-03-06T12:50:57.601+01:00Dobrze jest uświadomić sobie, że zrobienie błędu n...Dobrze jest uświadomić sobie, że zrobienie błędu nie jest dramatem, a gdy nie znamy słowa, możemy powiedzieć to inaczej - od razu jest przyjemniej :)<br /><br />Zaciekawiłeś mnie tym esperanto. Jeśli miałbyś kiedyś ochotę napisać o nim kilka słów do cyklu „Jaki to język?”, to napisz do mnie. Byłoby bardzo ciekawie przeczytać o nim tekst napisany przez osobę, która go naprawdę zna :)<br /><br />Ogromnie mi miło, że mój blog przypadł Ci do gustu :) Pozdrawiam!<br />Marysiahttps://www.blogger.com/profile/06794514209846940162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-33250842085295313352013-03-06T12:44:53.293+01:002013-03-06T12:44:53.293+01:00Masz rację, że osobowość ma też ogromne znaczenie,...Masz rację, że osobowość ma też ogromne znaczenie, o tym nie wspomniałam. Nieraz musimy walczyć z własną nieśmiałością, a mówienie w innym języku po prostu nasila nasz strach. Ja też jestem bojakiem z natury :) <br /><br />Ciekawe to spostrzeżenie dotyczące problemów z mówieniem u osób o większej świadomości językowej. To co powinno pomagać, okazuje się być barierą. Dążenie do perfekcji może nas ograniczać. Jeśli chcemy płynnie mówić, musimy przyjąć to, że zrobimy błędy, bo zastanawianie się w czasie mówienia nad tym, jak coś odmienić, zabija płynność. To trudne dla osób, którym bardzo zależy na poprawności. Ja już się tego nauczyłam, ale zdarza mi się jeszcze analizować błędy po fakcie i zastanawiać się "dlaczego tak powiedziałam, przecież wiem, że powinno być tak" :)<br /><br />Jeśli chodzi o szkołę, to zgadzam się w 100%. Rozumiem mówienie po polsku, gdy tłumaczy się zagadnienia gramatyczne (choć lepiej byłoby powiedzieć to najpierw w języku obcym, a potem dopiero po polsku), ale nie wiem jaki cel ma mówienie po polsku w innych sytuacjach. <br /><br />Dziękuję za ciekawy komentarz i pozdrawiam! :)<br />Marysiahttps://www.blogger.com/profile/06794514209846940162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-52229782741493568262013-03-06T12:18:47.831+01:002013-03-06T12:18:47.831+01:00Nie zazdroszczę nauczyciela angielskiego. Dobrze j...Nie zazdroszczę nauczyciela angielskiego. Dobrze jednak, że nie zniechęca Cię to do mówienia poza szkołą. Uczysz się dla siebie, a nie dla nauczyciela czy osób z klasy. Łatwo powiedzieć, ale nie przejmuj się takim typem, tylko rób swoje :)<br />Powodzenia! :)Marysiahttps://www.blogger.com/profile/06794514209846940162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-89649353340209411182013-03-06T12:17:22.021+01:002013-03-06T12:17:22.021+01:00Wymaga to trochę odwagi, jeśli ktoś się bardzo boi...Wymaga to trochę odwagi, jeśli ktoś się bardzo boi mówienia, ale na pewno działa. Jak już trzeba i nie ma wyjścia, to nawet najbardziej oporni otwierają usta :)Marysiahttps://www.blogger.com/profile/06794514209846940162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-37586329555483342772013-03-04T22:39:40.537+01:002013-03-04T22:39:40.537+01:00Świetny post Marysiu!
Wyrózniłam twój blog tutaj:
...Świetny post Marysiu!<br />Wyrózniłam twój blog tutaj:<br />http://blog.ingliszticzer.pl/2013/03/wyroznienia.htmlAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09602884232316552547noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-82450828870483925532013-03-04T08:28:04.088+01:002013-03-04T08:28:04.088+01:00Ja rownież miałam opory z mowieniem aż pojechałam ...Ja rownież miałam opory z mowieniem aż pojechałam do szkoły językowej do Anglii na 3 tygodnie i po prostu musiałam sie przełamać :) poszło dość szybko i cóż uważam ze rzucanie sie na językowa głęboka wodę jest najskuteczniejszym sposobem.<br />Justynahttps://www.blogger.com/profile/04032929964163316521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-83820080608448832122013-03-03T19:09:49.959+01:002013-03-03T19:09:49.959+01:00Świetny post. Mam olbrzymie problemy z mówieniem p...Świetny post. Mam olbrzymie problemy z mówieniem po angielsku. W gimnazjum i liceum nikt nie przywiązywał dużej wagi do mówienia, głównie uczyłam się słówek i gramatyki, a teraz na studiach jak mam coś powiedzieć na zajęciach, to strasznie się stresuję i wylatuje mi z głowy większość słów. Póki co układam sobie zdania po angielsku w głowie, ale chyba najwyższy czas, żeby zacząć do siebie mówić. Świetne rady, postaram się przynajmniej część z nich wcielić w życie i zobaczymy, co z tego będzie :)Bellahttps://www.blogger.com/profile/07984492553113771781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-18304031826706976152013-03-03T18:09:34.702+01:002013-03-03T18:09:34.702+01:00Ja mam barierę przed mówieniem po angielsku. Moim ...Ja mam barierę przed mówieniem po angielsku. Moim problemem jest nauczyciel, którego po prostu się boję. Na lekcjach się stresuję i ciężko jest mi sklecić coś sensownego. Zawsze coś źle wymówię, albo ogólnie jakoś go zdenerwuje i zaczyna krzyczeć. Im bardziej krzyczy i się denerwuje tym więcej błędów robię. Przez to jestem uznawana za jedną z gorszych osób w grupie. Gdy mam możliwość rozmawiania po angielsku poza szkołą to idzie mi zdecydowanie lepiej. <br />Inaczej mam z francuskim. Od początku nauczycielka skupiła się na mówieniu i mimo, że mnie teraz nie uczy, to do dziś nie mam problemów z mówieniem. <br />Dziękuję za rady, na pewno z nich skorzystam:)<br />Pozdrawiam;DH.Wayhttps://www.blogger.com/profile/03233193367090842601noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-60977521277236237972013-03-03T17:53:37.779+01:002013-03-03T17:53:37.779+01:00Mnie przełamanie w języku angielskim dał kurs meto...Mnie przełamanie w języku angielskim dał kurs metodą Direct English (taki uwspółcześniony Callan) a głównie poza lekcyjna znajomość z lektorem (nie jest to co prawda native, ale posługuje się jedynie angielskim w życiu, poza rodzimym arabskim).<br /><br />Zgadzam się że pisanie jest doskonałym wstępem do mówienia. Nasz mózg w ten sam sposób "produkuje" słowa i zdania gdy piszemy i gdy mówimy. Pisząc mamy bardziej komfortowe warunki, mniejszą presję czasu i okoliczności, możemy dać nasze wypowiedzi do sprawdzenia, czyli pozbyć się błędów. Takie wypracowania warto robić, sprawdzać i uczyć się wypowiadać i na pamięć. To nasz wsad językowy.<br /><br />Pozdrawiam<br />TomekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-90559797463432526842013-03-03T16:19:34.678+01:002013-03-03T16:19:34.678+01:00Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś i do podobn...Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś i do podobnego podejścia staram się też zachęcać moich uczniów. Otwartość na mówienie w języku obcym ma też jednak coś wspólnego z naszą osobowością w ogóle - trudno chyba oczekiwać, żeby nieśmiała osoba milcząca z natury zaczynała być największą gadułą, kiedy tylko przechodzi na włoski czy hiszpański :)<br /><br />Kiedy odbywałam praktyki zagranicznej w szkole prowadzącej kursy szwedzkiego dla obcokrajowców, tamtejsi nauczyciele podzielili się ze mną obserwacją, że najczęściej największe problemy z barierą językową mieli imigranci z wyższym wykształceniem, dla których ładne wysławianie się także w języku ojczystym odgrywało niezwykle dużą rolę. Dotyczyło to też szczególnie osób, które w swoim kraju zdobyły wykształcenie związane z innym językiem obcym - świadomość językowych reguł sprawiała, że to poprawność, a nie płynność stawała na pierwszym miejscu.<br /><br />Myślę też, że problemy z przełamywaniem bariery językowej niektórzy wynoszą ze szkoły, gdzie nauczyciel z różnych powodów bardzo często "przechodził" na język polski na lekcjach języka obcego. Sama dopiero na studiach doceniłam, ile dają zajęcia z native speakerem, kiedy jedynym sposobem, żeby cokolwiek załatwić i dogadać się w dowolnej sprawie jest właśnie mówienie. Wydaje mi się, że nauczyciele w polskich szkołach powinni jak najczęściej decydować, żeby językiem obowiązującym "od dzwonka do dzwonka" w klasie był tylko język obcy.<br /><br />Bardzo inspirujący blog, dodaję do czytywanych!N. ze Szwecjoblogahttps://www.blogger.com/profile/11703539560895487007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-25627022515452143302013-03-03T15:11:19.391+01:002013-03-03T15:11:19.391+01:00U mnie blokada wygląda różnie w zależności od języ...U mnie blokada wygląda różnie w zależności od języka. Generalnie: im język łatwiejszy, tym szybciej czuję się w nim na tyle pewnie, żeby zacząć mówić. I tak np. w esperanto nigdy nie miałem problemu, żeby otworzyć usta, a w niemieckim, którego w taki czy inny sposób uczę się od dwudziestu lat, do dzisiaj mam olbrzymie opory. Ostatnio odkryłem, że pomaga mi... prowadzenie dziennika po niemiecku. Codziennie zapisuję dosłownie kilka zdań na jakiś dowolny temat - ale bez cyzelowania, dopieszczania, sprawdzania w słowniku itp. Staram się pisać bez zastanowienia, przyjmując, że czasem użyję złego słowa albo pomieszam końcówki. Po paru tygodniach takich ćwiczeń odkryłem, że mniej przejmuję się tym, że czasem robię błędy albo nie umiem znaleźć słowa.<br /><br />Przy okazji - gratuluję bloga! Śledzę większość polskich językowych i muszę powiedzieć, że w moim prywatnym rankingu Twój zalicza się do ścisłej czołówki :)Janusznoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2030610165319098126.post-14266958398063123872013-03-03T14:16:53.254+01:002013-03-03T14:16:53.254+01:00Szczerze przyznam, że nie pamiętam u siebie jakiej...Szczerze przyznam, że nie pamiętam u siebie jakiejś bariery językowej. To nie jest tak, że zaczynam od razu mówić, po prostu gdy czuję, że mam odpowiedni zasób słownictwa to zaczynam. Czasem dla zabawy zostawiam swoim znajomym obcokrajowcom wiadomość głosową w ich języku. Jakąś głupotę, coś drobnego co wywoła u nich uśmiech, a mnie da pewność że da się mnie zrozumieć :)Villemohttps://www.blogger.com/profile/07620541986849276513noreply@blogger.com